środa, 25 lipca 2012

6 tygodni na świecie i nadal w komplecie...

Specjalne ujęcie dla moich blogowych przyjaciółek -Uśmiechnijcie się :)  mała diablica tu rządzi

Teraz po opanowaniu najważniejszych funkcji życiowych ,jakim jest samodzielne jedzenie chrupek i bezbłędne trafianie do żwirku pora na wychowanie i naukę manier .Cały czas trzeba nasłuchiwać czy kociątko w jakieś tarapaty  nie wpadło.Czasem pazurek się zahaczy o firankę ,lub braciszek za mocno używa zębów i bywa ,że pod górę było łatwiej niż z góry .Ojej ile teraz pracy ...całe szczęście ,że ludziki mają trochę więcej czasu.Jeszcze nie myślimy o rozstaniu ,,ale ta chwila się zbliża .NIEUCHRONNIE.
Kolorka nam wczoraj napędziła strachu bo przez godzinę jej szukaliśmy we wszystkich możliwych zakamarkach ,a ona znalazła nowy punkt niedostępny dla nikogo ,w łazience za pralką .Wyszła zaspana i nieświadoma ,że wszyscy jej szukają .Remik wsadzony na półkę drapaka jako jedyny nawet nie kombinował jakby tu szybko zejść ,tylko jak to on przybierał malownicze pozy .
Teraz dorwał piłkę z dzwoneczkiem i bawi się w piłkarza turlając ją po przedpokoju.
Elfik z Odysem ,kocury słusznej wagi uprawiają zapasy na łazienkowym dywaniku.
Dżej -dżej mości się w kuwecie,
Kolorka znów po biurkiem poluje na stopę pańci .
Łał !nie zamawiałam kociopunktury.
No, każdy dzień to radocha ! 
Pora na foty -a na nich koty,koty,koty....







 


























 






 




 

3 komentarze:

  1. ooo rany!! Jakie ta Kolorka miny robi straszne! Ten jęzorek to jakby specjalnie wystawiała na przekór wścibskim paparazzi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie one piękne!!!!!Znalazłam adres u Vinniczka i z ogromną przyjemnością obejrzałam wszystkie dostępne "kocie"zdjęcia.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za pozdrowienia i odpozdrawiam i zapraszam ,zapraszam ,maluchy rosną ale dopóki starczy miejsca na blogspocie będę aktywna

    OdpowiedzUsuń