niedziela, 21 lipca 2013

Niespodzianka

Dla nas to była niespodzianka ,więc dla Was chyba też ...
długo nie chciałam o tym pisać bo pewnie bym zarobiła na przydomek wariatka od kotów 
Trudno niech będzie ,całkiem zdrowa na umyśle to pewnie nie jestem ...
Ważne ,że ta wpadka dobrze się skończyła a na maluchy już czekają miłe domki i kochający opiekunowie . Wyrzuty sumienia jakby mniejsze ,a radość zastąpiła obawę .Jest dobrze .
Rodzinka Miau zaprasza na kontynuację ...


               Rodzinka Miau 2



Iwonce dziękujemy za cudny urodzinowy wiersz i cieszymy się bardzo ,że do nas zaglądasz .
Jesteśmy dumni z takiej znajomości i prosimy o wizytki .

Urodziny

Kotki cudne i urocze :-)
Jakże szybko minął roczek!

Ta okazja mocno korci
By Wam przesłać mój wiersz – torcik,
Na nim wiele jasnych świeczek
Dla kiciusiów i koteczek,
Skromnych życzeń ślę bukiecik
Dla was, ślicznych kocich dzieci :-)

Drapieżników w miniaturze
A tak miłych, jak z obrazka
Kot, gdy raz człowieka urzekł
I pozwolił się pogłaskać

Zawsze robi błogie miny
Gdy ktoś tuli go do snu...
W wasze pierwsze urodziny
Dobrych lat Wam życzę STU!!!

Iwona Wideryńska




czwartek, 13 czerwca 2013

Pierwsze urodzinki

Wszystkiego najlepszego kiciusie .
Dla Ciebie James ,dla Ciebie Leo ,dla ciebie Luca i dla domowników Kolorki i Remika.
Maluszki przez rok stawały się coraz bardziej statecznymi kotami .
Szczególnie Remik robi wrażenie bardzo dorosłego ,nie licząc dzikich harców od których drapak cudem trzyma pion.Kolorka za to bardzo lubi podrzucać piłeczki .Gdyby odsunąć wszystkie meble z pewnością znalazłoby się mnóstwo zagubionych zabawek .Wszystkie uwielbiają polowania na światełko .
Dziś jest gorąco i najprzyjemniej przebywa się w zasięgu wentylatora.
Dzień jak najbardziej pracujący więc na świętowanie nie było czasu ,ale aby choć trochę uprzyjemnić ten dzień dostały smakołyki z Rossmana.Tyle o kotkach .Dziś moje myśli szybują wysoko ..bowiem 13 czerwca to dzień urodzin mojej mamusi,która kochała koty i pewnie spogląda zza obłoków na naszą gromadkę .Gdyby  żyła miałaby dziś 84lata.
Ech mamuś patronko naszych futrzaków spraw by ich życie było zawsze bezpieczne ...
I pogłaskaj ode mnie wszystkie tamte za Tęczowym Mostem które lubią mruczeć na Twoich kolanach.







sobota, 8 czerwca 2013

To niemożliwe ...

Że znów na tak długo zaniedbałam blogowanie .A przecież daje mi tyle radości dokumentowanie życia w Kociej Rodzinie.Szara ponura i długa wiosna nie sprzyjała ,teraz wir zajęć zwany pracą .Trochę kłopoty osobiste i zdrowotne ,to wszystko sprawia ,że się blokuję a wieczorem padam i odmóżdzam się przy TV,głaskając wyciągniętego na mnie Kajtka lub Kolorkę.
Pora wygenerować więcej optymizmu i przekopać dyski ,pora położyć aparat na biurku by złapać dobre ujęcie gdy nadarzy się okazja .Niedługo Remik i Kolorka ,nasze słodkie maluszki skończą roczek .
Nie chce się wierzyć ,że to już rok .Wobec tego do dzieła ,kilka ujęć z ostatniego miesiąca ....

Roluś ,majordomus i wychowawca gromadki,także pierwszy inicjuje zabawy w berka .Wielki  ponad 6 kg
łagodny mądrala





 Kajtek ma 3lata ,jest niesamowitym pieszczochem ,lubi jak się o nim mówi




Ma problem z kłaczkami jako jedyny z rodziny ,bowiem wygląd futerka jest dla niego priorytetem




 Kolorka ,Colinka ,Ptysia  nadal niezależna nie lubi być brana na ręce ,miauczy jak dawniej -puść mnie !




Ale i ona ma ochotę na przytulasy ,wtula śmiesznie główkę i głośno mruczy ,delikatna osobowość.




Remik bardzo kudłaty ,nie dba o futro ,za czesaniem też nie przepada .Pupilek córci ,smutny gdy jej nie ma .




Ciekawy charakterek ,reaguje jak piesek na  komendy ,siad,nosek .Często wita nas przy drzwiach. Żarłok i leniuszek.




Taki Dyzio -Marzyciel,ale laserek lub najmniejsza muszka budzą w nim wielkiego łowcę




Nadal lubi pozować do fotek ,nawet błysk lampy go nie zraża



Kto powiedział ,że stół służy do jedzenia przy nim .Stół służy do leżenia na nim ...a Colinka wiecznie przeszkadza



Leniwe te chłopaki ,zamiast się ze mną bawić to się opalają


A to fotka z marca ,Mamusia Pandorka po zabiegu z godnością nosiła kubraczek.
A teraz z ostrożnej kotki stała się wielkim przytulaśnym pieszczochem.




niedziela, 17 lutego 2013

Dzień Kota

Na górnej koi pomimo wszechogarniającego lenistwa dzieje się wiele...
tzn zmieniają się konfiguracje pogrążonych w słodkim NICNIEROBIENIU.

z racji mojego wieku i objętości zdjęcia z lotu muchy wykonała właścicielka górnego pokładu.
Dobrze ,że Dzień Kota wypadł w niedzielę  ,wszystkie futra wygłaskane bez limitu :)
 Czekamy na słoneczko i na wiosenne przebudzenie .










niedziela, 30 grudnia 2012

Spotkanie

Dawno planowane spotkanie braciszków doszło do skutku .Nie obiecywałyśmy sobie zbyt wiele,wiadomo ,że tak długa rozłąka spowoduje zmiany w ich radosnych relacjach.
Kot rezydent z ogromnym zdziwieniem reagował na brata -bliźniaka.
Obyło się bez agresji ,ale okazało się ,że schowanko za kanapą jest idealne na taką okazję .Niewykluczone ,że gdyby czasu było więcej chłopaki porozumieliby się co do terytorium i zasad .
Pewnie jeszcze damy im szansę na odnowienie więzów .
Obaj byli mocno zestresowani pojawieniem się nieznanego ,aczkolwiek niemal identycznego pysia.
James w dwoma wielkimi znakami zapytania w oczach spoglądał w oczy swojej ukochanej Pani-Prawda ,że jestem najcudowniejszym kotkiem ? Nie zamienisz mnie? Remik  kompletnie nie wiedział o co chodzi...Transporter ,winda ,potem przez chwilę wielki świat zza krat przenośnika ,potem obce zapachy ,nawet smakoszka-kabanoska nie chciał ...bo może szykuje się jakaś zmiana .Jak to ?
 Chcą go oddać ,a jego ukochana Emi ?To niemożliwe ...Tak ,na szczęście to tylko krótkie spotkanie ,mała przygoda i znów bezpiecznie ,wśród rodzinki .
Pandorka ,Kajtek ,Rolek i Kolorka obwąchiwały go po powrocie .
Gdzie byłeś ?
Ach ,niedaleko poznałem fajnego kota i wiecie On wygląda jak ja .Nie wierzycie?
Naprawdę mam brata -bliźniaka ,tylko jego natura obdarzyła niesamowitą kryzą ...ja takiej nie mam ,ale jeszcze może mi kiedyś urośnie.Za to obaj mamy piękne puszyste ogonki .
A dziś postanowiłem ,że jednak będę się czesał i pozwoliłem na dokładne uczesanie futerka .
Jestem bywalcem muszę jakoś wyglądać...

co mi tam przynieśli ,zwierzątko do zabawy?

ciekawość zwyciężyła,trzeba sprawdzić

Remika spłoszyła siła spojrzenia ,odwrócił się


James obserwuje

Obserwuje nadal

niby blisko ale na dystans



czwartek, 13 grudnia 2012

Pół roku

"Maluszki "skończyły dziś 6 miesięcy .Są mądrymi ,przyjaznymi kotkami .Przepadamy za ich towarzystwem .Kolorka powinna zmienić domek ...powinna ale...tak trudno.W przeciwieństwie do Remika nie lubi brania na ręce ,ale przychodzi a jakże ...szczególnie o świcie i mruczy i domaga się pieszczot  tylko wtedy kiedy sama tego chce.Subtelna ,dobrze wychowana ale niezależna .Remik -misio-pysio mógłby siedzieć na kolanach cały dzień ,i uwielbia kontakt wzrokowy .Jeszcze chłopczyk pomimo prawie męskiej postury o smakołyk dopomina się kociaczkowym cieniutkim miau!Futra norwesko-syberyjskie to rozrzutność natury w cieplarnianych warunkach ,ale widać że to zimowe ubranko specjalnie nie przeszkadza .Jest dobrze ,wszyscy zdrowi i choć mama czasami ofuknie udaje się żyć spokojnie .W okolicy Świąt więcej wolnego czasu to nadrobimy relacjami z naszego kociego domku .Serdeczności dla wszystkich miłośników kotów.















poniedziałek, 19 listopada 2012

Ciasny ale własny

Znów dostaliśmy piękny prezent od Iwonki .
Kwestia domu to ciekawe zagadnienie .Można powiedzieć ,że tu gdzie mieszkamy to dom tymczasowy ,
i pewnie własny ,bezpieczny dom pozostanie wielkim nierealnym marzeniem .
W tej chwili cieszymy się ciepłem ,dachem nad głową  i ciekawym widokiem .
Widoki na przyszłość mgliste jak obecne poranki ...
Dom to my ,i oby tak mogło być jak najdłużej ...

oto wpis Iwonki Wideryńskiej za który ogromnie dziękujemy i przesyłamy najpiękniejsze mruczanki .

Witajcie :-)
Śliczne Skarby, zaglądam do Was i zawsze przynosicie mi uśmiech :-)
W podzięce, mam coś właśnie dla Was, na gorąco :-)

Koci domek

Powiedz, co robisz kotku
W swoim maleńkim domku?
Właściwie nic nie robię,
Po prostu siedzę sobie

Chociaż nie jestem osobą
Lubię mieć dach nad głową,
Chociaż ledwie się mieszczę
Wreszcie gdzieś panem jestem,

Niech widzą też koteczki,
Że decyduję o czymś,
A moje wielkie oczy
Jak dwie zgrabne łódeczki

Będę z rozkoszy mrużyć,
Dam się kołysać snom,
Bo choć domek nieduży,
Zawsze to własny dom...

                            


Z archiwum -zdjęcie sprzed 2 lat  -wtedy zamieszkał z nami Kajtek

niedziela, 11 listopada 2012

Dobre wieści

Pamiętacie Odyska i Elfika ?
Już od 3 miesięcy mają nową rodzinkę .
Dostaliśmy pozdrowienia i zdjęcia.
Teraz nazywają się Odys -LEO a Elfik -LUCA
Bardzo cieszymy się i z pozdrowień i z tego że ich właściciele cieszą się ich obecnością .


Cytat z listu:

Luca jest wielkim milusinskim i uwielbia sie przytulac, chodzi za mna krok w krok, jak piesek,
przy porannej kawie musze go wyglaskac, co uwielbia,
jest madrym kotkiem i bardzo szybko sie uczy
a tak poza tym jest wielkim zarlokiem, najbardziej uwielbia szprotki w garaletce,

obydwa szaleja za wolowinka, drobiowa watrobka i sercami

zarowno moje dzieci jak i ja cieszymy sie bardzo, ze je mamy

pozdrawiam serdecznie











Leo i Luka mieszkają w osobnych domkach ale widują się co 2 tyg i nie zapominają o braterskiej więzi dokazując ile wlezie.Obaj mają drzewka pokojowe do wspinania  i jest im naprawdę dobrze ...
A niedawno mieściły się w dłoni ...
Pozdrawiamy serdecznie Mariolę i Agnieszkę -buziole

sobota, 3 listopada 2012

To nie koniec szczęścia :)

Bardzo lubimy gdy nas Ktoś lubi.Świat się staje taki uśmiechnięty:)
I kto powiedział ,że listopad jest paskudny .
Jest fajny bo szybko robi się ciemno i jest dużo czasu na mruczenie...
Ludzie jakoś zwalniają ,nie biegają na spacerki tylko po pracy pędza do domu ..
A tu czekamy my ,gotowe na przytulasy i głaskanko .
I zawsze jest szansa ,że nasz ludzik jedną wolną ręką będzie nas głaskał ,głaskał ..
A my będziemy mruczeć ,mruczeć ...
Tak ,listopad jest piękny -Ogłaszamy go miesiącem mruczanek .
Nad kocykowych ,pod kołderkowych ,na podusiowych ...na ludziowych też
I znów aby te miłe chwile się dopełniły dostaliśmy wiersz od Iwonki
Piękny ,mruczankowy ,idealny...


A o czym mruczą koty?

A o czym mruczą koty
Gdy słodki sen je kołysze?
Może o tamtym lub o tym?
Posłucham... może usłyszę?

O miękkiej, ciepłej kołderce,
O misce białego mleka,
O smakowitej wyżerce,
O dobrych rękach człowieka,

By zimą mieć dach nad głową
I móc przeciągnąć się błogo,
By nikt nie kopnął nogą,
Ani nie ciągnął za ogon,

By mruczeć komuś do ucha,
Leżąc na ciepłej poduszce,
Że co tam zawierucha,
Że deszcz za oknem pluszcze,

By z nieba spadał grad suszków,
Lub sos pachnący rybkami,
By ktoś pogłaskał po brzuszku,
Lub drapał między uszkami,

By mościć się na kolanach
I naprzytulać do woli
Do swojej Pani lub Pana
(płeć nie odgrywa tu roli),

By grzać się w słonecznych plamach,
Czasami odpocząć w cieniu,
I słyszeć, jak ludzka mama
Zawoła po imieniu

Iwona Wideryńska 


Dziękujemy ,dziękujemy ,dziękujemy :) :) :) 

 

niedziela, 28 października 2012

Kot i poezja

Kot to poetyczne stworzenie ,ciche ,tajemnicze ,nieprzewidywalne .Wypełnia pustkę ,powoduje że najlichszy kąt staje się domem .Nie muszę o tym przekonywać rozmiłowanych w swoich pupilkach kociarzy.
Niewielu z nich potrafi swoje uczucia wyrazić w poetycki sposób .Buszując w sieci znalazłam  wiersze :
J.F. Klimka i Iwonki Wideryńskiej .
Urzekły mnie bezgranicznie bo odnajduję w nich swoje uczucia .Tylko ja nie potrafię w zgrabnych strofach  myśli ujarzmić .Dlatego bardzo ,bardzo dziękuję za" kocią poezję" Czymże byłby ten blog bez Waszych wierszy .Nie prosząc o zgodę na publikację zamieściłam tu kilka...
I dostałam PREZENT-w same urodziny .Dlaczego dopiero dziś tam zajrzałam ? Moja radość jest ogromna .Świat jest mały .
                 Dziękuję Iwonko :*

oto prezent:

Przemiła Kocia Rodzinko,
Jesteście tak urocze, że trudno oderwać od Was wzrok :-) Od wielu lat jestem rozmiłowana w kotach i największą radość sprawia mi fakt, że z wzajemnością.
Serdecznie Was pozdrawiam


Iwona Wideryńska

I jeszcze mała niespodzianka specjalnie dla Was:

Koty to dobre istoty

Koty kochają figle i psoty,
Choć myślą tylko o kocich sprawach,
Lecz to poczciwe, dobre istoty
I ciągle świetna z nimi zabawa

Koty kochają bardzo człowieka
Chcą mu mruczeniem życie umilać.
A więc nie żałuj ptasiego mleka.
Dla kochanego swego pupila

Jeśli rozumiesz już kocią mowę,
Sam masz niewiele do powiedzenia,
Koty i tak ci wejdą na głowę,
Bo kot swojego zdania nie zmienia

Więc się z tym faktem pogodzić trzeba
I aby życie stało się miłe,
Wciąż im przychylaj kociego nieba
No i niczego nie rób na siłę

Koty kochają ciepło i spokój
I ciągle drzemać mają w zwyczaju,
Za to, że wciąż są pełne uroku
Stwórz im namiastkę kociego raju

Koty, przemiłe stwory puchate
Gdy cię przeszyją raz swoim wzrokiem
Tak już zawładną całym twym światem,
Że zawsze będziesz pod ich urokiem

Autor Iwona Wideryńska


DLA AUTORKI JESZCZE CIEPŁE UJĘCIA


Tato umyj mnie ,po przypadkowej kąpieli w wannie mam futro śmierdzące szamponem


A ja sprawdzę czy masz mleczko ,jak mama ...

Żartowałam :)