niedziela, 30 grudnia 2012

Spotkanie

Dawno planowane spotkanie braciszków doszło do skutku .Nie obiecywałyśmy sobie zbyt wiele,wiadomo ,że tak długa rozłąka spowoduje zmiany w ich radosnych relacjach.
Kot rezydent z ogromnym zdziwieniem reagował na brata -bliźniaka.
Obyło się bez agresji ,ale okazało się ,że schowanko za kanapą jest idealne na taką okazję .Niewykluczone ,że gdyby czasu było więcej chłopaki porozumieliby się co do terytorium i zasad .
Pewnie jeszcze damy im szansę na odnowienie więzów .
Obaj byli mocno zestresowani pojawieniem się nieznanego ,aczkolwiek niemal identycznego pysia.
James w dwoma wielkimi znakami zapytania w oczach spoglądał w oczy swojej ukochanej Pani-Prawda ,że jestem najcudowniejszym kotkiem ? Nie zamienisz mnie? Remik  kompletnie nie wiedział o co chodzi...Transporter ,winda ,potem przez chwilę wielki świat zza krat przenośnika ,potem obce zapachy ,nawet smakoszka-kabanoska nie chciał ...bo może szykuje się jakaś zmiana .Jak to ?
 Chcą go oddać ,a jego ukochana Emi ?To niemożliwe ...Tak ,na szczęście to tylko krótkie spotkanie ,mała przygoda i znów bezpiecznie ,wśród rodzinki .
Pandorka ,Kajtek ,Rolek i Kolorka obwąchiwały go po powrocie .
Gdzie byłeś ?
Ach ,niedaleko poznałem fajnego kota i wiecie On wygląda jak ja .Nie wierzycie?
Naprawdę mam brata -bliźniaka ,tylko jego natura obdarzyła niesamowitą kryzą ...ja takiej nie mam ,ale jeszcze może mi kiedyś urośnie.Za to obaj mamy piękne puszyste ogonki .
A dziś postanowiłem ,że jednak będę się czesał i pozwoliłem na dokładne uczesanie futerka .
Jestem bywalcem muszę jakoś wyglądać...

co mi tam przynieśli ,zwierzątko do zabawy?

ciekawość zwyciężyła,trzeba sprawdzić

Remika spłoszyła siła spojrzenia ,odwrócił się


James obserwuje

Obserwuje nadal

niby blisko ale na dystans



1 komentarz: