wtorek, 3 lipca 2012

Niania na godzinkę

Jestem zapracowana ,wyobrażacie sobie ten bezmiar pracy przy pięcioraczkach .Wypucować im futerka ,nakarmić ,a właściwie karmić non stop.Jejku jaka jestem dzielna .A tu szaruga burzowo-niżowa i spać się chce .Dzieciaki grzeczne jak im miauknę by się z legowiska nie oddalały to nawet słuchają i zawracają.Dreptają już nieporadnie unosząc swe okrągłe brzuszki na drżących łapkach.Ja jestem biała -no prawie więc jak widzą coś białego na horyzoncie to zasuwają w tę stronę z nadzieją w oczach .
Postarała się Emi o nianię i pożyczyła kiciusiom swojego Knucika. Knucik przybył do nas jakiś czas temu z Niemiec  i ma się całkiem dobrze ,nadal zajmuje górną koję wraz z właścicielką i psinką Axą i jeszcze kilkoma pluszakami z których nie można wyrosnąć... Buziole dla Cioci Tajgi -Alegrii .I właśnie dziś miś dzielnie opiekował się kotkami ,a nawet próbował nie wypuścić ich z legowiska .Odys jednak nie byłby wielkim podróżnikiem gdyby nie spróbował pokonać wielkiego niedźwiedzia polarnego. Ot taka jego natura.



























1 komentarz:

  1. Słodkie i coraz większe kociaczki. Kola coraz ciekawsze ma to trójkolorowe futerko.

    OdpowiedzUsuń