poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Z rodzinnego albumu

Dawno,dawno temu czyli jakoś w grudniu ...
Nie zawsze byłam grzeczną dziewczynką ,ale właściwie taki żart tylko raz mi się przytrafił.
Gdy zobaczyłam minę pańci obiecałam ,że już tak więcej żartować nie będę ...
Rolek i tak kiedyś bardziej narozrabiał bo zrzucił wszystkie doniczki z parapetu ,wtedy to nawet nikomu po aparat nie chciało się sięgnąć,tyle było sprzątania.Ale osiągnął co chciał .Na parapecie w samiutkim rogu stoją 2 kwiatki ,cała reszta tarasu widokowego jest dla kotów. Ha !Jaki z tego wniosek ?
 Przychodzi kot -kwiatek musi odejść.
Za to na poniższych fotach zimowa szata Kajtka,Ale grubasek :)
Ojej a jak te nasze pięcioraczki też będą takimi mega kudłaczami?
Jedno pewne posiadanie takiego kota to jakby posiadanie 2 kotów ..Kot zimowy i kot letni .Teraz Kajtka nawet czesać nie trzeba. I dobrze bo w te upały marnie by się czuł ,chyba musiałby w lodówce zamieszkać.











2 komentarze:

  1. no, a z takiego futerka to można sobie szaliczek na zimę udziergać. Słyszałam o takich co na wrzecionie koci puszek w kłębek zwijają. Z Kajtka to niezły był by sweterek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania z Siedliska13 sierpnia 2012 21:23

    No przeciez wiadomo, że parapety należą do kotów. Ci ludzie doprawdy są dziwni - nawet tego nie wiedzą ;-) ????

    OdpowiedzUsuń